Zrównoważona szafa vs zmiana nawyków
Taką mam refleksję, że nieco inne priorytety nam ostatnio przyświecają i to zarówno w kontekście pracy zawodowej, życia osobistego czy najbliższej przyszłości.
Być może nie wszystkim, ale z tymi, z którymi rozmawiam dość często przez ostatnie COVID -owe miesiące – z przyjaciółmi, z Klientami, z najbliższymi w domu….
Ciągła gonitwa, brak czasu, wieczne bycie w niedoczasie, wyśrubowane cele jakby lekko osłabły i nabrały innego bardziej świadomego spojrzenia.
Patrzymy trochę szerzej, z innej perspektywy, bardziej refleksyjnie, zaczynamy doceniać inne rzeczy, uświadamiać sobie czego na pewno już nie chcemy, a co jest dla nas ważne.
Dla niektórych to moment na zmiany…..i znam takich, którzy świetnie ten czas wykorzystują.
ZMIANA NAWYKÓW TO 21 DNI!!!
Mówi się, że zmiana nawyków to 21 dni! Podobno tyle wystarczy by trwale zmienić swoje nawyki, przekonania czy przyzwyczajenia.
Tylko 21 dni albo aż 21 dni! Z perspektywy #lockdown, to tak naprawdę nic wielkiego:)
Większość z nas od połowy marca 2020 pracowała, bądź dalej pracuje w domu. Ile to już dni? Liczyłaś/eś?
- Czy zatem praca na #homeoffice zmieni na stałe nasze nawyki ?
- Czy zmieni się nasze podejście do zakupów?
- Do bycia bardziej #eco?
- Do życia zgodnie ze sobą, ze swoimi potrzebami?
Odwieczne pytanie typu „W co się mam ubrać?”, „Nie mam co na siebie włożyć!” nabrały nieco innego znaczenia
Mam wrażenie, że nieco opadło nam ciśnienie, że nasz konsumpcjonizm nieco osłabł, że trochę zwolniliśmy.
Zdaliśmy sobie sprawę, że możemy kupować mniej, że jesteśmy w stanie obejść się bez kolejnej sukienki, butów czy torebki, że nic się nie stanie jak nie pojedziemy na kolejne wakacje za granicę.
Zastanawiam się jedynie, na ile ta świadomość wystarczy aby zadbać o siebie i żyć bardziej świadomie, z poszanowaniem swoich potrzeb.
Moim zdaniem #lockdwon to był/jest świetny czas na transformację.
Czy to wykorzystamy?
CHAOS W SZAFIE = CHAOS W GŁOWIE
Im bardziej „zawalona” szafa, którą domykasz kolanem, tym więcej masz do odgruzowania w głowie spraw, które ciągle odwlekasz.
Podczas #lockdown ogłosiłam wyzwanie pt; „Samodzielny przegląd szafy na #homeoffisie” , który zyskał mnóstwo zwolenniczek:)
Dziewczyny przysyłały zdjęcia, filmiki aby pochwalić się swoimi osiągnięciami w oczyszczaniu przestrzeni. Niejednokrotnie zaangażowały do tego całą rodzinę – dzieci, partnerów. Dobry czas na pobycie ze sobą.
Od połowy marca prowadzę również na FB zamkniętą grupę ŚwiadomaJa – i widzę jaka jest ogromna potrzeba zadbania o własne potrzeby, o byciu dla siebie dobrą, jak bardzo jesteśmy podobne, jak boimy się być nieperfekcyjne. Jak dużo mamy potrzeb.
MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ
Nie jestem zwolenniczką szybkiej mody, kupowania ubrań pod wpływem emocji. Tymi samymi wartościami kieruję się w mojej pracy – nie ilość ale jakość ma dla mnie największe znacznie.
W pracy nad wizerunkiem przekazuję swoim podopiecznym idee slow fashion, kupowanie lokalnych polskich marek modowych, zbudowaniu długoterminowego wizerunku, autentyczności i zrównoważonej szafy.
Ale wiem też, że nie jest to proste. Tak tak, jak z każdym nawykiem, przekonaniem, który w sobie mamy, pielęgnujemy latami.
Znalezienie równowagi, balansu to wyzwanie!
ZRÓWNOWAŻONY CZŁOWIEK
Co oznacza w psychologii pojecie „zrównoważony”?
Człowiek zrównoważony, to człowiek żyjący w równowadze i balansie. Bez nadęcia, fanatyzmu.
Zatem, kiedy przełożymy tą definicję na szafę, rzeczywistość modową można dojść do wniosku, że zrównoważona szafa/moda niesie za sobą te same, analogiczne wartości. Nie ma w niej skrajności, jest rozsądna, uważna. Jej intencją jest poszanowanie zasobów naturalnych, ekologicznej produkcji.
ZRÓWNOWAŻONA SZAFA
Kapsułowa garderoba (capsule wardrobe), to szafa w pigułce, która jest zbudowana w oparciu o niewielką ilość elementów. Zawiera tylko takie elementy – ubrania, dodatki, które do siebie pasują, które można ze sobą w dowolny sposób miksować i zawsze do siebie świetnie pasują.
Kapsułowa garderoba to właśnie jedna z koncepcji minimalizmu i filozofii slow fashion. Poprzez uporządkowanie i eliminację nadmiaru rzeczy, które przez lata kupujemy, gromadzimy i w większości z nich potem nie korzystamy.
Dzięki takiej filozofii/koncepcji w łatwy i szybki sposób jesteś zawsze świetnie ubrana/y. Dzięki temu ułatwiamy sobie codzienne funkcjonowanie, nasze poranki są spokojniejsze, nie biegamy w szaleńczym tempie w poszukiwaniu idealnej stylizacji do pracy, na imprezę, na randkę. Cokolwiek byśmy nie założyli idealnie pasuje. Zyskujemy rano ponad 20 min. W skali tygodnia to 100 min!!!
- Wchodzisz w to?
- Jak Ci to pasuje?
- Na ile ludziom taki trend zostanie?
Wielu z moich Klientów przewartościowało swoje priorytety, wielu uświadomiło, że TEN czas został nam dany „po coś”,czas na zmianę….wielu postanowiło popracować ze mną coachingowo nad tym, co zawsze ich „uwierało” ale nigdy nie mieli czasu, a teraz mają go więcej.
A może mieli czas tylko nie słuchali siebie?
OTWÓRZ SWOJĄ „SZAFĘ”! ZRÓB PRZESTRZEŃ!
Jeśli tylko masz ochotę popracować nad priorytetami w swoim życiu, coś odmienić, znaleźć motywację – zapraszam na sesje.
Zapraszam Cię również do naszej kobiecej społeczności ŚwiadomaJa na FB 🙂
Pozdrawiam ciepło,
Gabi Dmowska
Comments are closed.